- autor: kratinho83, 2015-08-24 10:00
-
W minioną niedzielę, biało - czerwoni rozegrali swoje drugi spotkanie w ramach Toto Cup. Oto opis spotkania, zapraszamy :)
FC Polska Wien - Penarol Wien 5-2 (2-2) Bramki: Jakub Ziemianek 2, Mateusz Piecuch 2, Wojciech Bogacz
Skład: Sławek Biel, Andrzej Dąbrowski, Rafał Knapik, Krystian Krata, Jakub Janas, Robert Kumięga, Wojciech Bogacz, Mateusz Piecuch, Robert Wach, Tomasz Ryszka, Jakub Ziemianek
Druga runda pucharu miała być trudniejsza niż premiera. Naszym przeciwnikiem była drużyna występująca klasę wyżej. Nasz skład znowu odbiegał od tego, który zobaczymy w lidze. Eksperymentalne ustawienie, nowe pozycje czyli jedna wielka niewiadoma. Zaczęliśmy spokojnie, licząc że przeciwnik pokaże na co go stać i będziemy mogli reagować. Przyjezdni jednak nie wykazywali nadzwyczajnych zdolności więc zaczęliśmy przejmować inicjatywę. W 24 minucie Wojciech Bogacz dograł z rzutu rożnego piłkę na 11 metr a tam nadbiegający Mateusz Piecuch fantastycznie uderzył bez przyjęcia w prawe "okienko" bramki. Niestety cztery minuty później, sędzia dopatrzył się faulu Krystiana Kraty w polu karnym i podyktował jedenastkę. Przeciwnik wykorzystał szansę i zmylił interweniującego Sławka Biela. Po stracie bramki w nasze szeregi wdała się nerwowość. Żółte kartki otrzymali Tomek Ryszka i Rafał Knapik. Nasze podania były niedokładne a akcje chaotyczne. Efektem takiej gry była utrata kolejnej bramki tuż przed przerwą. W 43 minucie dobre dośrodkowanie wykończył głową napastnik gości. Uderzył jednak dość słabo ale nasz bramkarz wypuścił piłkę wprost pod nogi nadbiegającego przeciwnika. Ta akcja była dopełnieniem nieporadności naszego zespołu. Wydawało się, że na przerwę zejdziemy z bardzo niekorzystnym wynikiem. Jednak Mateuszowi Piecuchowi piłka tego dnia "siedziała" doskonale. Uderzeniem z około 16 metra, tym razem lewą nogą pokonał bramkarza przeciwnika. 2-2 do przerwy. Po zmianie stron planowaliśmy coś strzelić i kontrolować przebieg spotkania znacznie lepiej niż w pierwszej połowie. Zrealizowaliśmy to doskonale chociaż pomogło nam szczęście. W 47 minucie Wojtek Bogacz uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od głowy zawodnika ustawionego w murze, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Od tego momentu gra się wyrównała, oba zespoły miały swoje sytuacje i zagrażały bramce przeciwnika. Obaj bramkarze stawali jednak na wysokości zadania a napastnicy minimalnie się mylili. W 84 minucie było już po meczu. Jakub Ziemianek, aktywny przez całe spotkanie uciekł w końcu skutecznie obrońcom Penarolu i w sytuacji sam na sam z bramkarzem pokonał go strzałem między nogami. 4-2, spokój, kontrola, wyczekiwanie na końcowy gwizdek. Przeciwnik przesunął jednego z obrońców do ataku ale nie przyniosło to efektu. Kropkę nad i postawił także "Ziemian" wykorzystując świetną akcję Tomka Ryszki. W drugiej rundzie Toto Cup pokonaliśmy przeciwnika 5-2 i czekamy na losowanie rywala w trzeciej rundzie. Na tym etapie dołączą do rywalizacji drużyny w wyższych lig co tylko bardziej mobilizuje Polaków :)
